wtorek, 3 sierpnia 2010

blond anioł wieczorową porą :)

Tak...połowa lata za nami...dni się robią coraz krótsze .
U nas pogoda barowa :) czyli pada i pada....pogoda idealna by usiąść przy maszynie.

I tak powstała kolejna lniana anielica tym razem z elementami lawenowymi.
Zdjęcia kiepskie bo słonka jak na lekarstwo a moją komóreczką nic lepszego nie zrobię :)








Kolejne pięć ciałek czeka na ubranka. Będę miała co robić :)

Pozdrawiam Was słonecznie na przekór deszczowej pogodzie :)

11 komentarzy:

  1. anielica jest świetna! bardzo mi się podobają takie naturalne kolory. miłej pracy przy następnych pięciu :) p.s.dzięki za udział w moim candy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna jest! Ten rodzaj zastosowanych materiałów i kolorystyka to jest zdecydowanie to, co lubię najbardziej! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. cudoooo!!
    ubranka anielic nieziemskie, bardzo mi sie podobają
    super pomysł! no niewątpliwe jakas musi zagościc w moich skromnych progach
    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  4. No i znowu doskonałość:) Jak Ty to robisz Kobieto???? Piękna niezwykle:)

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))
    Uśmiecham się bo taka zgrzebno-lawendowa, fajna:))).

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jest śliczna - taka skromniutka myszka :D A fiolecik świetnie do niej pasuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwuję Twoje poczynania i ... aż się chce za maszynę złapać i samemu coś spróbować uszyć ... takie to wszystko ładne!!!
    Szyj dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O! Siostra mojej Anieli ;-) Aniela już się u mnie zadomowiła. Wszyscy domownicy zachwyceni!
    Ta też śliczna. Na czasie, bo lawenda kwitnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakość zdjęcia wystarczająca, by się zachwycić:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym mieć taką piękną lnianą anielicę u siebie na własność z tym że w kolorze pomarańczowym.Może zrobisz dla mnie taką anielicę a w zamian chciałabyś się na coś wymienić-coś co spodoba Ci się na moim blogu???

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo :)