piątek, 30 kwietnia 2010

zabawa - Podaj dalej :)

Zapisałam się u Darsi do zabawy "podaj dalej" i tym samym kontynuuję ją u siebie :)

Oto jej zasady:

1.Musisz posiadać własnego bloga.


2.Pierwsze trzy osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie,otrzymają ode mnie, mały ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.

3.Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym trzem osobom,na prezent od ciebie.

4.Każdy Blogowicz może 3 razy uczestniczyć w takiej zabawie.

Także zapraszam serdecznie :)

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

poduszkowce :)

Witam gości :)
Nie wiem jak to jest...niby mamy czas letni i dni są dłuższe a mi jakby doba się skurczyła :)W głowie pełno pomysłów , kilka prac zaczętych...a ja się nie mogę wyrobić :) ale to dobrze...ja tak lubię:)
Dziś miałam w planie wyjazd ale,że źle się czułam od rana to usiadłam do kolejnych poduszkowców...i tak powstały :)


w kolorze rudym...




w jasnej (powiedziałabym pistacjowej ) zieleni...




i gwiazdka...

Nawet nie wiecie jak mnie cieszy fakt,że się wam podobają i chcecie je mieć u siebie w domkach :)
Darsi - kochana jeśli zaakceptujesz którąś z nich to napisz, bo wieczorkiem polecą na pchli :)

Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)

piątek, 23 kwietnia 2010

na tarasie siedzi....

Wczoraj miałam z moim synem trudną i poważną rozmowę...
Chodził wieczorem jaki taki smutny..myślałam ,że to z tęsknoty za tatą,ale nie...kiedy go spytałam co się stało powiedział :
-Mamo , ja tak bardzo chciałbym mieć brata albo siostrę !!!!
Trudno jest wytłumaczyć ,że rodzice się starają ale nie zawsze to wychodzi , no bo jak powiedzieć ośmiolatkowi,że mama leczyła się 5 lat i nic ...Po prostu tak musi być..teraz spasowałam - nie biorę leków ,nie myślę o tym .. co ma być to będzie..nie zrozumie mnie ten kto tego nie przeżył,że czasami chęć posiadania dziecka potrafi być wręcz obsesyjna.
Rocznie wydaję chyba więcej pieniędzy na testy ciążowe niż na podpaski :)
Trudna to była rozmowa...no bo mamo jak to jest ,że inni mogą a ty nie ?...dodam ,że Krzyś jest jedynym jedynakiem w klasie i chyba dlatego nie może tego pojąć.

Od kilku dni przychodzi do małego koleżanka z klasy-Kasia i razem robią lekcje,potem się bawią do wieczora...są prawie jak rodzeństwo ale "prawie" to duża różnica...choć jak tak na nich patrzę z boku to aż miło...potrafią godzinami się bawić i nigdy się nie nudzą, troszczą się o siebie ,pocieszają...tak..Krzyś byłby dobrym starszym bratem :)

Dziś po południu chwilami miałam wrażenie ,że jest u nas cała wioska...dzieci się zeszły i było bardzo wesoło...wystarczyło im trochę szmatek,kilka szpargałów i zabawa była przednia :)Oczywiście dzieci tak ciągną na nasze podwórko do Krzysia domku :)....domek ten przypomina trochę wygódkę z poprzedniego wieku :) ale dzieci są zachwycone...nie jest tak piękny jak u Mirelki (pozdrawiam Cię kochana :)) ale pojemny..no i wchodzi się do niego po drabince :) małej bo małej ale Krzysiowi bardzo na niej zależało:)





dzieci się bawiły a ja w tym czasie siedząc na tarasie kombinowałam...a oto co mi wyszło ...





pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego wekendu :)

środa, 21 kwietnia 2010

siedząc na sofie...

Dziś w Chałupkowie pogoda kapryśna...nie wiem jak u Was ale u mnie raz deszcz raz słońce, zimny wiatr i tak jakoś nieprzyjemnie.
Siedzę więc sobie na sofie z kubkiem pomarańczowej herbaty i próbuję coś wyczarować :)
a oto tego efekty.. podusiowa zawieszka :)



wczoraj wieczorem powstało kolejne serce-zawieszka :)


a nasza rozczochrana Pandzia pilnuje mnie leżąc i na moim ulubionym pledzie po Babci...

pozdrawiam serdecznie :)

wtorek, 20 kwietnia 2010

kwiatowo,wiankowo,,,,

Witam miłych gości :)
Od czwartku panuje w domu dziwna atmosfera...oboje z Małym udajemy sami przed sobą,że wszystko jest normalnie ale oboje strasznie tęsknimy...
W dzień nie jest jeszcze tak źle - sprzątam,gotuję ,piorę ,pielę ogródek ..itp ale najgorsze są wieczory..Krzyś idzie wcześnie spać a ja siedzę sama...więc zaczęłam pleść wianki :)
Kiedy mam zajęte ręce , muzyczka płynie z radia...czas jakoś szybciej mija...






powstały też takie oto serdeucha :)



następne kwiatki czekają na swoje miejcse :)



Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)
Krysiu , Dario dziękuję za słowa otuchy !!!:)

czwartek, 15 kwietnia 2010

fiołki,ślimaki i rozstania...

witajcie zaglądający do chałupki :)
wiecie jak potrafi pachnieć taki mały bukiecik fiołków ?-pachnie w całej kuchni...


dziś był dla mnie trudny dzień...
od soboty myślę o tym co się stało...taka tragedia ...tyle rodzin zostało okaleczonych..nie mogę tego zrozumieć ...dlaczego tak się stało ?
Ale życie toczy się dalej...tak musi być..
dziś mój kochany Dziadu wyjechał na dwa miesiące...i jak tu wytłumaczyć dziecku dlaczego tatuś musi jechać do pracy na tak długo...trudno jest bo mój mały jest dociekliwy...ale jest też mądrym chłopcem...musimy jakoś przeżyć tę rozłąkę :)

wyszliśmy trochę popracować do ogródka - to najlepsze ,żeby zająć myśli :) zasialiśmy rzodkiewkę ,sałatę ,marchewkę...kwiatki też :)
moje dziecię ostatnio lubi się bawić w ogrodnika i robić eksperymenty - właśnie na oknie próbuje wyhodować fasolkę-zobaczymy czy mu wyrośnie :)

po pracy Krzyś - lubiący wszelkie stworzenia (latające,skaczące,czy pełzające - których ja czasami w rękę bym nie chwyciła ) nazbierał ...ślimaków :) i tak siedział na tarasie rozmawiając z nimi :)
nawet zastanawiał się który to chłopiec a która to dziewczynka :) i stwierdził :
-mamusiu one się chyba kochają bo się do siebie przytulają ! :))))





a nasza Pandzia próbowała zaprzyjaźnić się z kotem...niestety kot był mniej chętny :)


pozdrawiam serdecznie z chałupki :)