niedziela, 20 lipca 2014

lawenda na słodko czyli ....ciasteczka :)

witajcie niedzielnie :)
Natłok prac na polu w ogrodzie i domu jakoś nie pozwala mi ostatnio za częstsze zaglądanie tutaj .
Ale pewnie nie ja jedna mam z tym problem :) Lato to taki okres kiedy dużo się dzieje.
Pielęgnacja (czyt.pielenie:)) ,ścinanie i suszenie lawendy pochłania mnie ostatnio całkowicie .Dodatkowym plusem jest opalenizna jak z Majorki :) Jeszcze nigdy takiej nie miałam bo szczerze mówiąc jestem z tych co nie lubią wylegiwać się na leżaczku .Wolę opalać się w ruchu ....np. przy koszeniu trawników lub pieleniu :)
Tak sobie czasami myślę że do wszystkiego trzeba dojrzeć ....bo np. jeszcze parę lat temu wręcz nie cierpiałam pracy w ogródku ,siania, pielenia itp......tylko ewentualnie kwiatki i zioła w doniczkach i to mi wystarczało.
A teraz proszę - warzywniaczek i pole 1200 lawendek :)
Jak czasami z kimś rozmawiam o tym polu to ludziom wydaje się to takie romantyczne - pole lawendy , piękny kolor i zapach , motylki i pszczółki :)A takie pole to ciężka praca .....która daje jednak bardzo dużą satysfakcję ! Nie powiem że jest łatwo - bo czasami nie jest .Choruję na dyskopatię i są dni ,że mam problem żeby się ubrać a co dopiero mówić o pracy w polu .Wtedy dużą pomocą jest dla mnie mąż i syn ,którzy dzielnie mi pomagają za co jestem im niezmiernie wdzięczna .
Swoją droga .... to ogromnie frustrujące ,kiedy chcesz coś zrobić a ciało odmawia współpracy .Ogarnia mnie wtedy bezsilność i złość.....nie pozostaje nic innego jak zażyć leki p/b i zacisnąć zęby :)
Ale powiem Wam ,ze widok rosnącej lawendy wynagradza każdy ból .....kiedy codziennie widzę jak rośnie większa i większa i pachnie tak niesamowicie :)
Pomyśleć że jeszcze rok temu na tym miejscu rosło zboże :)

Mam nadzieję ,że nie zanudzam Was tą lawendą :) ale na osłodę mam dzisiaj ciasteczka lawendowe ....a jakże :)
Piekę je bardzo często i zamykam w puszce w razie niespodziewanych gości choć muszę przyznać ,że przy takich dwóch łasuchach jak moi chłopcy(a ja trzecia do tego :)) to puszka musiałaby być zamykana na łańcuch :)

ale do rzeczy ...
przepis bardzo łatwy i prosty :

CIASTECZKA LAWENDOWE

200g masła
3/4 szkl cukru ( opcjonalnie można użyć lawendowego-który sama przygotowuję )
cukier waniliowy
1 jajko
1 szkl mąki tortowej
1 szkl mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka suszonej lub świeżej lawendy koniecznie z ekologicznej uprawy !

masło i cukry utrzeć .....ucierając dodać dodać jajko , mąki i proszek ....zagnieść ciasto i włożyć na 15 min do zamrażalnika
rozwałkować ciasto i wycinać dowolne kształty - doskonałe zajęcie dla dzieci :)
układamy na oprószonej mąką blaszce i pieczemy ok 10-15 min w temperaturze 180 stopni
Smacznego :)
ja przeważnie piekę z dwóch porcji aby (teoretycznie) starczyło na dłużej :)
Zapach przy pieczeniu unosi się niebiański :) Naprawdę polecam !
Do celów spożywczych używamy lawendy tylko z uprawy ekologicznej i tez nie każdego gatunku. Lawenda ,która jest stosowana w kuchni jest słodkawa w smaku i ma piękny aromat.
Jeśli nie macie swojej w ogródku to można u mnie zakupić susz bądź bukiecik w celach spożywczych :)


pozdrawiam lawendowo i do następnego razu :)
gina

wtorek, 15 lipca 2014

lawendowe zbiory :)

witajcie wieczorowa porą :)
Dziś wpadam tylko na chwilkę aby pokazać co mnie zajmuje ostatnimi czasy :)
Oczywiście moja lawenda :)
Mnóstwo pracy i czasu ale satysfakcja ogromna :)


pozdrawiam lawendowo
gina

sobota, 5 lipca 2014

pastelowe szaleństwo i rozwiązanie zagadki :)

witajcie :)
w Chałupkowie praca wre :) Głównie w polu i na ogrodzie ale i przy maszynie....oto jedne z prac.....
zaspane towarzystwo w pastelowych kolorach
oczywiście lawendowe tez musza być:)


a teraz rozwiązanie zagadki - świnki wietnamskie :)

1blunia1 i Anna Eleonora proszę o podanie adresu do wysyłki
na gina227@wp.pl

a oto zagadkowe towarzystwo .......:)




pozdrawiam serdecznie
gina