witajcie !
Co tu ukrywać...pogoda sprzyja siedzeniu przy maszynie :)
Na dworze szaro , deszczowo i zimno...
Tak więc jutro wyfruwają z chałupki kolejne aniołki uszyte na zamówiemie.
Mam nadzieję ,że się spodobają :)
lawendowa Anulka ...z pachnącymi skrzydłami i bukiecikiem lawendy...
Andrew... dla chłopaka o wielkim sercu , który każdemu śpieszy z pomocą nie dbając o własne interesy...
Remi ... dla wyjątkowego mężczyzny :)
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających i dziękuję za każdy komentarz :)
wtorek, 28 września 2010
poniedziałek, 27 września 2010
chwalę się :)
witajcie !
Dziś się trochę pochwalę :)
Niedawno odkryłam nowego bloga ,którego prowadzi niezwykła ciepła dziewczyna .
Spodobały się Jej moje woreczki z lawendą i od słowa do słowa umówiłyśmy się na małą wymiankę.
Okazało się ,że mamy wiele wspólnych tematów i.....mieszkamy 24 km od siebie :)
Wkrótce planujemy spotkanie :)
Zajrzyjcie na bloga "Ulotne chwile " gdzie możecie zobaczyć więcej prac tej zdolnej kobietki :)
A oto co mi przysłała :
- śliczny świecznik i dwa serduszka z motywem mojej ulubionej lawendy i piękną kartkę wykonaną własnoręcznie !
Kochana dziękuję Ci raz jeszcze ! Nawet nie wiesz jak dużą radość mi sprawiłaś tym prezentem :)
A to moja mała ulubienica - Misia :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających i zapraszam na moje candy :)
Dziś się trochę pochwalę :)
Niedawno odkryłam nowego bloga ,którego prowadzi niezwykła ciepła dziewczyna .
Spodobały się Jej moje woreczki z lawendą i od słowa do słowa umówiłyśmy się na małą wymiankę.
Okazało się ,że mamy wiele wspólnych tematów i.....mieszkamy 24 km od siebie :)
Wkrótce planujemy spotkanie :)
Zajrzyjcie na bloga "Ulotne chwile " gdzie możecie zobaczyć więcej prac tej zdolnej kobietki :)
A oto co mi przysłała :
- śliczny świecznik i dwa serduszka z motywem mojej ulubionej lawendy i piękną kartkę wykonaną własnoręcznie !
Kochana dziękuję Ci raz jeszcze ! Nawet nie wiesz jak dużą radość mi sprawiłaś tym prezentem :)
A to moja mała ulubienica - Misia :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających i zapraszam na moje candy :)
niedziela, 26 września 2010
zapraszam na candy :)
witajcie :)
Dziś obiecane candy :)
Zasady takie jak zawsze :
-należy zostawić komentarz pod tym postem
-umiescić podlinkowana informacje i zdjęcie o candy na swoim blogu
Prezentem jest :
- klatka z ptaszkiem ( do dowolnego wykorzystania ,np. jako świecznik )
- woreczek z lawendą
Zapraszam do zabawy ! :)
Losowanie odbędzie się w setnym poście :)
Pozdrawiam serdecznie
gina
Dziś obiecane candy :)
Zasady takie jak zawsze :
-należy zostawić komentarz pod tym postem
-umiescić podlinkowana informacje i zdjęcie o candy na swoim blogu
Prezentem jest :
- klatka z ptaszkiem ( do dowolnego wykorzystania ,np. jako świecznik )
- woreczek z lawendą
Zapraszam do zabawy ! :)
Losowanie odbędzie się w setnym poście :)
Pozdrawiam serdecznie
gina
czwartek, 23 września 2010
lawendowa Milenka :)
witajcie :)
Nie wiem jak u Was ale w Chałupkowie dzisiaj jest jesień taka jaką lubię najbardziej - ciepła i słoneczna.
Dzień rozpoczął nam się bardzo wcześnie - 5,30 rano ! Spytacie dlaczego ? :) Otóż nasze małe szczeniaczki robiły taki hałas ,że myślałam ,że coś się stało...zerwałam się z łóżka.....a one po prostu się bawiły w najlepsze :))) Są tak ruchliwe i pocieszne ,że nie sposób zrobić im ostatnio zdjęcie ale w przyszłym tygodniu postaram się Wam je pokazać :)
A co poza tym ? ... szyję aniołki...po ich ubrankach widać ,że zbliża się jesień bo kubraczki mają cieplejsze - polarowe :)
I tak powstała lawendowa Milenka....z bukiecikiem lawendy i suszem lawendowym w skrzydełkach :)
Dziś też spotkała mnie miła niespodzianka....odwiedził mnie listonosz z przesyłką od Różanego Anioła
http://sekretyaniola.blogspot.com/
która zakupiła u mnie woreczki lawendowe i w podziękowaniu przysłała mi taką oto piękną zawieszkę....
Dziękuję Ci Kochana za ten miły gest :)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądaczy i dziękuję za komentarze !
A już wkrótce będę miała dla Was niespodziankę - kolejne candy :)
gina
Nie wiem jak u Was ale w Chałupkowie dzisiaj jest jesień taka jaką lubię najbardziej - ciepła i słoneczna.
Dzień rozpoczął nam się bardzo wcześnie - 5,30 rano ! Spytacie dlaczego ? :) Otóż nasze małe szczeniaczki robiły taki hałas ,że myślałam ,że coś się stało...zerwałam się z łóżka.....a one po prostu się bawiły w najlepsze :))) Są tak ruchliwe i pocieszne ,że nie sposób zrobić im ostatnio zdjęcie ale w przyszłym tygodniu postaram się Wam je pokazać :)
A co poza tym ? ... szyję aniołki...po ich ubrankach widać ,że zbliża się jesień bo kubraczki mają cieplejsze - polarowe :)
I tak powstała lawendowa Milenka....z bukiecikiem lawendy i suszem lawendowym w skrzydełkach :)
Dziś też spotkała mnie miła niespodzianka....odwiedził mnie listonosz z przesyłką od Różanego Anioła
http://sekretyaniola.blogspot.com/
która zakupiła u mnie woreczki lawendowe i w podziękowaniu przysłała mi taką oto piękną zawieszkę....
Dziękuję Ci Kochana za ten miły gest :)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądaczy i dziękuję za komentarze !
A już wkrótce będę miała dla Was niespodziankę - kolejne candy :)
gina
środa, 22 września 2010
Elżunia...:)
witajcie :)
Kazik jak to facet....bez kobiety długo nie wytrzymał :)
Na wiejskiej potańcówce zapoznał Elżunię :)
A że dziewczyna pracowita jest i ładna :) zamieszkała z Kazikiem na dobre i na złe :)
a oto Elżunia w całej okazałości :)
... i żyli długo i szczęśliwie....
pozdrawiam słonecznie z Chałupkowa :)
gina
Kazik jak to facet....bez kobiety długo nie wytrzymał :)
Na wiejskiej potańcówce zapoznał Elżunię :)
A że dziewczyna pracowita jest i ładna :) zamieszkała z Kazikiem na dobre i na złe :)
a oto Elżunia w całej okazałości :)
... i żyli długo i szczęśliwie....
pozdrawiam słonecznie z Chałupkowa :)
gina
wtorek, 21 września 2010
Kazik :)
Witajcie :)
Dziś powstał kolejny anioł z serii "sielskich " :)
Jeszcze gorący spod igły :)
Kazik jest aniołem wszystkich rolników , ubrany w lniane ubranko i choć już dawno po żniwach a w polu nowe zboże zasiane , to trzyma jeszcze snopek zboża z tegorocznych zbiorów :)
A oto cały On...
Dziękuję Wam za komentarze i maile pełne komplementów które sprawiają ,że mi samej rosną skrzydła i od maszyny nie chce się odchodzić :)
Ostatnio nawet Krzyś mi powiedział ,że jestem "Mamą od aniołów " :))
miłego dnia :)
gina
Dziś powstał kolejny anioł z serii "sielskich " :)
Jeszcze gorący spod igły :)
Kazik jest aniołem wszystkich rolników , ubrany w lniane ubranko i choć już dawno po żniwach a w polu nowe zboże zasiane , to trzyma jeszcze snopek zboża z tegorocznych zbiorów :)
A oto cały On...
Dziękuję Wam za komentarze i maile pełne komplementów które sprawiają ,że mi samej rosną skrzydła i od maszyny nie chce się odchodzić :)
Ostatnio nawet Krzyś mi powiedział ,że jestem "Mamą od aniołów " :))
miłego dnia :)
gina
poniedziałek, 20 września 2010
Gęsiareczka....
Witajcie :)
Po zawirowaniach zeszłego tygodnia , ponownym pobycie Krzysia w szpitalu (ropień rany pooperacyjnej ) wszystko zaczyna wracać do normalnego trybu.
Mam nadzieję ,że już teraz wszystko będzie dobrze i życie nie zgotuje mi kolejnej takiej "niespodzianki " :)
Dla odmiany przydałyby się teraz miłe niespodzianki :)))
Dziś powstała w chałupce urocza wrzosowa anielska gęsiareczka :)
Ubrana w ciepły kubraczek i buciki.
Mam nadzieję ,że komuś się spodoba i przygarnie ją do swego domku :)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających a szczególnie tych , którzy zostawiają ślad po sobie :)
Dziękuję za każdy komentarz :)
gina
Po zawirowaniach zeszłego tygodnia , ponownym pobycie Krzysia w szpitalu (ropień rany pooperacyjnej ) wszystko zaczyna wracać do normalnego trybu.
Mam nadzieję ,że już teraz wszystko będzie dobrze i życie nie zgotuje mi kolejnej takiej "niespodzianki " :)
Dla odmiany przydałyby się teraz miłe niespodzianki :)))
Dziś powstała w chałupce urocza wrzosowa anielska gęsiareczka :)
Ubrana w ciepły kubraczek i buciki.
Mam nadzieję ,że komuś się spodoba i przygarnie ją do swego domku :)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających a szczególnie tych , którzy zostawiają ślad po sobie :)
Dziękuję za każdy komentarz :)
gina
środa, 15 września 2010
Kuleczki...
poniedziałek, 13 września 2010
a u mnie nadal pachnie lawendą.....
Czas biegnie nie ubłagalnie...
minęły wakacje wypełnione podróżami , beztroskim podjadaniem czereśni i wąchaniem kolorowych kwiatów...
ptaki odlatują do ciepłych krajów...
a w jesienne długie wieczory najlepiej usiąść do maszyny...:)
bo zanim się obejrzymy...nastanie czas oczekiwania...prezentów ...i choinki...:)
Aniu ! a te zdjęcia specjalnie dla Ciebie i Piotrusia :)
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i pozdrowienia...jak to fajnie przeczytać :" jak dobrze ,że już jesteś " ..:)
Dziękuję ,że jesteście ze mną :)
Udanego tygodnia !!!
minęły wakacje wypełnione podróżami , beztroskim podjadaniem czereśni i wąchaniem kolorowych kwiatów...
ptaki odlatują do ciepłych krajów...
a w jesienne długie wieczory najlepiej usiąść do maszyny...:)
bo zanim się obejrzymy...nastanie czas oczekiwania...prezentów ...i choinki...:)
Aniu ! a te zdjęcia specjalnie dla Ciebie i Piotrusia :)
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i pozdrowienia...jak to fajnie przeczytać :" jak dobrze ,że już jesteś " ..:)
Dziękuję ,że jesteście ze mną :)
Udanego tygodnia !!!
czwartek, 9 września 2010
wróciłam :)
Witajcie :)
Wróciłam do domku i na bloga :)
Chciałabym gorąco podziękować Wam za słowa wsparcia i pozdrowienia ,które przesyłaliście mi w komentarzach i mailach ! Dziękuję !
Krzyś już jest w domu :) i dochodzi do siebie :) dziś jedziemy do wyjęcia szwów.
Tak się złożyło ,że mąż przyjechał tylko na tydzień i niestety większość czasu spędziliśmy w szpitalu przy łóżku Krzysia.
W szpitalu napatrzyłam się na cierpienie dzieci ,że aż się serce krajało ale poznałam też wspaniałe osoby.Jedną z nich jest Lucyna - kobieta instytucja - tak ją nazwałam :) , która mimo choroby i przeciwnościom losu potrafi się uśmiechać i w każdej sytuacji dostrzec coś pozytywnego . Dla Niej nie ma rzeczy niemożliwych ,jest otwarta ,pogodna i komunikatywna z każdym potrafi rozmawiać.Myślę ,że ta nasza znajomość rozkwitnie :) Trzeba brać przykład z takich ludzi . Czasami załamujemy się naszymi problemami , które dla nas też są duże ale dopiero w zetknięciu z ludźmi którzy "walczą o życie " dostrzegamy jakie te nasze problemy są błahe i przyziemne .
Teraz pora wrócić do normalnego życia , nadrobić lekcje z Krzysiem ,siąść do maszyny,wyjąć pędzle,zająć się chałupką no i naszą małą menażerią :)
Wczoraj już nie wytrzymałam i usiadłam wreszcie do maszyny :)
Tak na rozruszanie uszyłam śpioszka w różowościach :) może znajdzie się dziewczynka ,która ją przygarnie :)
a to kolejne migawki z życia w legowisku....
a może któraś z Was chciałaby kupić taką małą kudłatą przyjaciółkę ?
jeśli znajdzie się ktoś chętny to szczeniaczki będą do odbioru za około 5 tygodni (proszę o kontakt na maila )
nasze maluchy są coraz bardziej ruchliwe i trudno zrobić im fotkę :)
Kilka osób zaprosiło mnie do zabawy w "10 rzeczy które lubię "
przepraszam ,że nie wymienię tych osób ale dopiero nadrabiam zaległości blogowe :)
co ja lubię :)
...kiedy moja mała rodzinka jest w komplecie :)
...śmiech mojego dziecka :)
...kawę o poranku :)
...wieczory z mężem przy lampce wina :)
...rodzinne spacery po lesie :)
...czytanie książek :)
...prezenty ( zarówno dawać jak i dostawać ):)
...święta :)
...ludzi z pasją :)
... moje anioły :)
i wiele ,wiele innych :)
Wszystkie już pewnie brałyście udział w tej zabawie...ale jeśli znajdzie się ktoś pominięty to zapraszam do zabawy :)
Dziękuję serdecznie za każde zostawione słówko i pozdrawiam Was słonecznie na przekór deszczowej pogodzie :)
Wróciłam do domku i na bloga :)
Chciałabym gorąco podziękować Wam za słowa wsparcia i pozdrowienia ,które przesyłaliście mi w komentarzach i mailach ! Dziękuję !
Krzyś już jest w domu :) i dochodzi do siebie :) dziś jedziemy do wyjęcia szwów.
Tak się złożyło ,że mąż przyjechał tylko na tydzień i niestety większość czasu spędziliśmy w szpitalu przy łóżku Krzysia.
W szpitalu napatrzyłam się na cierpienie dzieci ,że aż się serce krajało ale poznałam też wspaniałe osoby.Jedną z nich jest Lucyna - kobieta instytucja - tak ją nazwałam :) , która mimo choroby i przeciwnościom losu potrafi się uśmiechać i w każdej sytuacji dostrzec coś pozytywnego . Dla Niej nie ma rzeczy niemożliwych ,jest otwarta ,pogodna i komunikatywna z każdym potrafi rozmawiać.Myślę ,że ta nasza znajomość rozkwitnie :) Trzeba brać przykład z takich ludzi . Czasami załamujemy się naszymi problemami , które dla nas też są duże ale dopiero w zetknięciu z ludźmi którzy "walczą o życie " dostrzegamy jakie te nasze problemy są błahe i przyziemne .
Teraz pora wrócić do normalnego życia , nadrobić lekcje z Krzysiem ,siąść do maszyny,wyjąć pędzle,zająć się chałupką no i naszą małą menażerią :)
Wczoraj już nie wytrzymałam i usiadłam wreszcie do maszyny :)
Tak na rozruszanie uszyłam śpioszka w różowościach :) może znajdzie się dziewczynka ,która ją przygarnie :)
a to kolejne migawki z życia w legowisku....
a może któraś z Was chciałaby kupić taką małą kudłatą przyjaciółkę ?
jeśli znajdzie się ktoś chętny to szczeniaczki będą do odbioru za około 5 tygodni (proszę o kontakt na maila )
nasze maluchy są coraz bardziej ruchliwe i trudno zrobić im fotkę :)
Kilka osób zaprosiło mnie do zabawy w "10 rzeczy które lubię "
przepraszam ,że nie wymienię tych osób ale dopiero nadrabiam zaległości blogowe :)
co ja lubię :)
...kiedy moja mała rodzinka jest w komplecie :)
...śmiech mojego dziecka :)
...kawę o poranku :)
...wieczory z mężem przy lampce wina :)
...rodzinne spacery po lesie :)
...czytanie książek :)
...prezenty ( zarówno dawać jak i dostawać ):)
...święta :)
...ludzi z pasją :)
... moje anioły :)
i wiele ,wiele innych :)
Wszystkie już pewnie brałyście udział w tej zabawie...ale jeśli znajdzie się ktoś pominięty to zapraszam do zabawy :)
Dziękuję serdecznie za każde zostawione słówko i pozdrawiam Was słonecznie na przekór deszczowej pogodzie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)