Dziś w Chałupkowie pogoda kapryśna...nie wiem jak u Was ale u mnie raz deszcz raz słońce, zimny wiatr i tak jakoś nieprzyjemnie.
Siedzę więc sobie na sofie z kubkiem pomarańczowej herbaty i próbuję coś wyczarować :)
a oto tego efekty.. podusiowa zawieszka :)
wczoraj wieczorem powstało kolejne serce-zawieszka :)
a nasza rozczochrana Pandzia pilnuje mnie leżąc i na moim ulubionym pledzie po Babci...
pozdrawiam serdecznie :)
orginalna ta PODUSIA
OdpowiedzUsuńPięknie te podusie, szybciutko proszę robić następne...:)
OdpowiedzUsuńK.
Śliczne obie są! Oczywiście moją faworytką jest ta szydełkowa:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w podusi! Miłość od pierwszego wejrzenia...Gino kochana ile u Ciebie kosztuje takie cudeńko? :)
OdpowiedzUsuńprzykro mi Darsi ale podusia znalazła już nowy domek :) ale mam inną na "warsztacie" jak skończę to pokażę na blogu - będziesz miała prawo pierwokupu :) (12 zł)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuję za pochlebne komentarze :)
Ale się cieszę, że mi się udało jako pierwszej zaklepać podusię i serducho u Ciebie, pozdrawiam ciepło Gośka
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zawieszki, szczególnie to serduszko mi przypadło do gustu.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zawieszki, a mój piesek tez ma tak dobrze:)właśnie chrapie;)
OdpowiedzUsuńZawieszki cudne,zwlaszcza ta podusiowa.
OdpowiedzUsuńA Pandzia urocza.
Pozdrawiam