No....szczeniaki dały nam popalić..dziś była pierwsza noc kiedy się wyspałam :)
Po trzech zastrzykach na mleko Pandzia wreszcie sama zajmuje się swoimi córeczkami :)
Ale w razie czego ,jakby co....mam kupione mleko zastępcze :)
Gdziekolwiek jestem , cokolwiek robię - słyszę w uszach płacz i zawodzenie naszych małych księżniczek :)
Mam nadzieję ,że teraz już wszystko będzie dobrze !
No ale szczeniaczki ,szczeniaczkami ale z zobowiązań trzeba się wywiązać :)
W międzyczasie kiedy małe spały popełniłam takie oto poduszkowce - na zamówienie do sklepu , mam nadzieję ,że szefowa zaakceptuje :)
Na moim pasku bocznym pojawił się banerek -Pomóżmy Amelce ! - proszę osoby o wielkim sercu o wsparcie akcji na rzecz chorej Amelki !!!
szczegóły po kliknięciu na banerek.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i serdecznie dziękuję za każde zostawione słowo :)_