Witajcie !
Tak ,takie lato zdecydowanie najbardziej lubię....w nocy deszcz w dzień słonko aż chce się żyć :)
Dziękuję Wam bardzo ,każdemu z osobna i wszystkim razem ,za komentarze :)Takie komentarze dodają skrzydeł ,aż chce się znowu usiąść do maszyny i szyć,szyć...
Dziś od rana miałam takią werwę ,że ....przemeblowałam pokój,umyłam okna w tymże pokoju,uszyłam ze starych nowe zasłony do tych okien,obrus na stolik -żeby pasowało do zasłon....a potem stwierdziłam ,że poduszki na krzesłach nie pasują i....też uszyłam :)Jakby mój Małż to widział to tylko by zapytał -Kochanie a twój krzyż cię nie boli ?......no boli boli...ale On wraca za trzy tygodnie a do tego czasu dawno zapomnę o bólu :)
A teraz przedstawiam Wam Halinkę....na gorąco spod igły :)
Duża z niej anielica bo ma 65 cm....ubrała się w kwiecistą sukienkę i wdzięcznie sobie siedzi....



Wczoraj mimo pochmurnej pogody poszliśmy na długi spacerek.
Krzyś wypatrywał sarenek....

...ale niestety żadnej nie było widać na horyzoncie....


Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do Chałupkowa :)