Po małych zmianach i modernizacjach przeniosłam się do większej pracowni.
Niby do większej a miejsca wciąż brak :)
Nie wiem jak to się dzieje ? :)
Tez tak macie ? ,że każdy metraż jest za mały :)
To trochę tak jak w tym powiedzeniu : dać ci palec to chcesz rękę :)
Ale mimo wszystko ciesze się z tej zmiany bo mam pracownie z osobnym wejściem i toaletą (jeszcze trochę zostało do zrobienia ale już z górki )
Lubię tą moją twórczą dziuplę :)
A co najważniejsze : odbyły się już tutaj pierwsze warsztaty i panie czuły się tutaj bardzo dobrze :) Spędziłam z paniami wspaniałe dwa przedpołudnia dzięki uprzejmości i współpracy z PCPR w Gostyniu i Stowarzyszeniu "Dziecko" w ramach projektu "Wzmocnienie i integracja rodzin zastępczych z wielkopolską kulturą w tle "
Dzisiaj tez zaczynam weekendowy cykl warsztatów ...
ciasto marchewkowe już czeka na moje panie :)
Chciałabym także gorąco podziękować Basi i Hanie za dołączenie do akcji
LAWENDOWY PARASOL
wyniki przerosły moje oczekiwania ,,,
dzięki wielu ludziom , którzy podarowali fanty, udostępniali informacje o akcji, licytowali , będziemy mogli odwiedzić ze świątecznymi warsztatami Dom Dziecka w Lesznie i Bodzewie , zrobimy dzieciom paczki i uszyjemy upominki dla dzieci z oddziału onkologicznego w Poznaniu :)
Dziękuję bardzo !!!!!
pozdrawiam lawendowo i życzę Wam udanego weekendu :)
Świetne rzeczy sie dzieją! Gratuluje i nowego miejsca i pomysłów:) z pozdrowieniami!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńrównież pozdrawiam :)
Cudowna ta dziupla. I taka lawendowa:)
OdpowiedzUsuńDzieje się, dzieje:)
to prawda, ....tyle się dzieje , że doba za krótka :)
UsuńMuszę Cię wreszcie zwizytować w nowym entourage'u:)
OdpowiedzUsuńno ja myślę :)
Usuńjejku jakby ja chciała mieć taką pracownie...
OdpowiedzUsuńmarzenia sie spełniają ....prędzej czy później :)
UsuńTwój talent się rozrasta... Dlatego nie mieścisz się w pracowni :)
OdpowiedzUsuńwciąż ciągnie do czegoś nowego :) ale czasu brakuje :)
Usuńpięknie! wielu wspaniałych chwil w nowej pracowni życze:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne miejsce <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa
Kingo, po burzy wychodzi słońce, a właściwie lawenda ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że po wszystkich kłopotach, jakie Cię spotkały, wreszcie będziesz mogła bez stresów tworzyć te cudeńka. A paniom zazdraszczam tego ciasta :)
i tych warsztatów !!!!
też mam taką nadzieję :)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Jesteście cudowne!
OdpowiedzUsuń