wiosna ! nareszcie :)
w chałupce wiosnę zaczęliśmy od.....robienia zapasów drwa na zimę :) dziś przywieziono nam ogromną przyczepę pociętego drzewa, mój dziadu (czyt.mąż) miał zajęcie aż do obiadu - niestety kolejny atak dyskopatii wykluczył moją obecność w pracach tego typu .
Ale za to obiad i kawkę spożyliśmy dzisiaj na tarasie :) Było tak ciepło ..ptaszki śpiewały... prawdziwy pierwszy dzień wiosny....
I właśnie z okazji wiosny postanowiłam zmierzyć się znowu z drobiem :)-małe gąski na patyk mi nie wyszły -więc chciałam stworzyć trochę większy gabaryt ...
wiem ,wiem - nie jest idealna -dziób powinien być w innym kolorze , wypchanie pozostawia wiele do życzenia no i tkanina....ale to był eksperyment ... w sumie zastanawiam się czy to gęś czy kaczka ??
Za kilka dni kończy się moje candy a ponieważ zbliżają się święta to uszyłam dodatkowo (trochę koślawe :)) jajo w kolorze takim jak candowe serduszka - tak do kompletu :)
pozdrawiam wiosennie wszystkich zaglądających :)
A może to łabędź jest...?:)
OdpowiedzUsuńAle tam! Pewnie, że gęś! :))) I podziwiam te śliczne jajeczka :))
OdpowiedzUsuń