środa, 19 maja 2010

strojnisia Malinka

Zaszywam smutki i zmartwienia....
Najlepsza terapia dla smutnej duszy :)....szycie tych króliczków naprawdę wciąga...a czytając Wasze komentarze i widząc zachwyt na twarzy mojego synka i jego koleżanki chce się szyć więcej i więcej :)
Tak powstała Malinka....wystroiła się w falbanki i marzy o dziewczynce która by ją przygarnęła :)




Dziękuję wszystkim bardzo za komentarze i słowa wsparcia:) świadomość ,że jesteście i chcecie się dzielić ze mną swoimi spostrzeżeniami dodaje mi skrzydeł i szalenie motywuje :)
Pozdrawiam gorąco z deszczowego Chałupkowa :)

8 komentarzy:

  1. O mamoooo! Ta jest niesamowita! Dopracowana od czubeczka czapeczki po końcówkę łapki. Moje pokłony Gino - cudeńko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Malinka jest śliczna! Jak pięknie ubrana:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna strojnisia -królisia. W czerwieni jej do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczna jest! Suknię ma bosko skrojoną, w dodatku czerwoną ;>;> No cudności po prostu! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. no rozłożyłaś mnie na łopatki DUŻE ŁAŁ!!
    króliczkowa panienka niesamowita , a ta sukieneczka no cud miód!
    masz talent mega mega wilki
    GRATULACJE

    OdpowiedzUsuń
  6. Królisia jest już u mnie, jest cudowna:)
    teraz poszukuję w swoim domu odpowiedniego dla Niej miejsca:):):)
    pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny dziękuję za tak miłe słowa :)
    Jolu -Twój zachwyt to dla mnie największy komplement :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo :)