czwartek, 6 sierpnia 2015

Pruska Baba i marzenia :)

Marzycie czasami ?
Kto z nas nie marzy....jedni marzą o nowym aucie , inni o wczasach na bezludnej wyspie a jeszcze inni o rajskim ogrodzie :)
W zeszły weekend miałam przyjemność spotkać ludzi ,którzy nie boją się marzyć a nawet więcej - urzeczywistniają te marzenia :)
Jak fajnie powiedział jeden z liderów na konferencji :" miejcie marzenia , planujcie - sposób na realizację przyjdzie w odpowiednim czasie a Wy będziecie gotowi - bo wiecie czego chcecie "
I wiecie co ? tak jest faktycznie ,że jeśli czegoś bardzo pragniemy to w końcu to się spełni :)
Byłam w magicznym miejscu gdzie kilka lat temu było jeszcze gołe pole ale dzięki marzeniom , pasji i pracy ludzi zmieniło się w wioskę :
Garncarską Wioskę
wioskę gdzie można się zrelaksować , odpocząć , nauczyć się czegoś i dobrze zjeść :)
odbywają się tu koncerty z Jarzębinowym amfiteatrze , można ulepić garnek w pracowni garncarskiej....
a w całej wiosce pełno kwiatów i ziół oraz piękny rajski ogród
a w jednym z zakątków rajskiego ogrodu jest horoskop celtycki wg. którego jestem leszczyną :)

Wszystkiego nie jestem Wam w stanie pokazać i opisać .Nawet nie chcę .
Bo tam trzeba być , poczuć , powąchać , zobaczyć
Wieś tematyczna Garncarska Wioska znajduje się w Kamionkach koło Nidzicy i naprawdę zachęcam do jej odwiedzenia .
Na konferencji , która trwała dwa dni było wielu ludzi z pasją i ciekawymi pomysłami na wioski tematyczne , które już powstają i działają jak np. Łaciata Wieś z Głuchowa koło Pogorzeli z której członkami miałam przyjemność uczestniczyc w tych szkoleniach.

A co to ta Pruska Baba i że spożywanie z nią alkoholu to nie pijaństwo tylko eksperyment naukowy przekonacie się zaglądając do innej wioski tematycznej
Wioski Prusów
którą tworzy pan o wielkiej charyzmie i pasji - przekonajcie się sami .

następnym razem opowiem Wam jak to nie znamy swoich sąsiadów , którzy mieszkają za miedzą :) .

pozdrawiam lawendowo
Kinga

7 komentarzy:

  1. Ojacie, to miejsce jak z bajki! Wypieszczone i przemyślane w najdrobniejszych szczegółach! Nie dość, że śliczne, to jeszcze nauczyć się czegoś można. Szkoda, że to kawałek drogi. Można tam pojechać ot tak, czy mus się zapisać jakoś?

    OdpowiedzUsuń
  2. I zapomnieli napisać pod tą leszczyną, że urodziła się Kinga:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha :)
    myślę ,że można pojechać ot tak
    faktycznie kawał drogi na Mazury ale okolice piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nawet domyslam sie o jakich sasiadach za miedzy bedzie nastepny post:)
    Przylecialam do Ciebie od Hany, i jesli pozwolisz bede odwiedzala Lawendowa Manufakture.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, ciekawe miejsce. Napisałam maila w sprawie naszej wymianki i pozostał jak dotąd bez odpowiedzi. Proszę o kontakt na sztukasplotu@interia.eu
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam - rozsiądźcie sie w moim lawendowym światku :)
    Chranna - fusetka czeka na wysłanie - napisałam maila :)

    pozdrawiam lawendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oniemiałam z zachwytu Kiniu - marzenia jednak się spełniają - nie wiem czy moje się spełni w tę niedzilę - mąż ma dyżur a ja nie mogę zostawić syna beż opieki - ech - zaś na FB przesiedze i sie podenerwyję - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo :)