Mojego pierworodnego i jedynego :)
Krzysztofa , którego Krzysiem zwiemy mimo jego wzrostu i 14-nastu wiosen na karku :)
On tu raczej nie zagląda więc spokojnie mogę napisać ,że jestem z niego ogromnie dumna :)
Fajny facet z niego rośnie i oby nie zgubił gdzieś po drodze swojej empatii , szczerości , pracowitości i ambicji .
Jakiś czas temu zamarzyło mu się łucznictwo .
Nasi przyjaciele spod Poznania uprawiają łucznictwo , łącznie z przebieraniem się w stroje historyczne .
Wspaniała przygoda i pasja . No i pewnego razu byliśmy na takim turnieju i Krzysiowi bardzo się spodobało .
Od małego zresztą lubił inne zabawki niż chłopcy w jego wieku . Koledzy bawili się autkami a on :rycerzami, piratami , indianami .....były łodzie pirackie, zamki warowne i wioski indian :)
Wszędzie chodził ze swoim nieodłącznym mieczem :)
A teraz zamarzył mu się prawdziwy łuk :) Zbierał sobie na niego odkładając każdą złotówkę i wreszcie w sobotę nasi znajomi łucznicy :Aga i Maciej przywieźli sprzęt odpowiednio do Krzysia dopasowany .
Radość była ogromna :)
I pierwsze lekcje techniki , nazewnictwa, poznawanie sprzętu i co bardzo ważne : bezpieczeństwa .
Teraz ćwiczy codziennie :)
Żałuję tylko ,że w pobliżu nie ma klubu łuczniczego bo będziemy musieli czasami jeździć aż do Poznania .
Kto zgadnie jakiego koloru ma Krzyś strzały :)
ha ha....to chyba oczywiste :)
pozdrawiam lawendowo
Kinga
Nie zgadnę koloru strzał w życiu, więc strzelam (nomen omen). Lawendowe!
OdpowiedzUsuńUściskaj Krzysia, nie zostanie takim gościem jakim już jest!
Boszszsz, jak to musiała być radość! Ten łuk!
była radość niesamowita :)
Usuńteraz ćwiczy wytrwale :)
aż przyjemnie patrzeć jaka radość mu to sprawia :)
strzały i owszem :) lawendowe :)
usciski przekażę , dziękuję :)
NIECH zostanie, miało być, kurna.
OdpowiedzUsuńłucznictwo ponoć wycisza i uczy skupienia. Mój starszy o drugie tyle pierworodny teeż chciał łuk...na wiosnę, dostał na urodziny połowę kaski na łuk ( stary koń może sam sobie kupić), ale chyba kaskę przefiutał bo łuku nie kupił:)
OdpowiedzUsuńKrzyś zbierał sobie dość długo , odkładał każde kieszonkowe i piekł ciasteczka lawendowe , które sprzedajemy na jarmarkach i ta kasa była jego ;)
Usuńdość drogie hobby bo wciąż trzeba coś dokupić a tanie te rzeczy nie są ale wole żeby miał takie hobby niż gry komputerowe :)
To racja, gry komputerowe to samo zuo. Wiem coś o tym...
UsuńWszystkiego najlepszego dla Krzysia i jego szczęśliwych rodziców!
OdpowiedzUsuńdziękujemy serdecznie :)
UsuńTeż mam łuk historyczny bardzo fajna sprawa
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat niech mężnieje, a łucznictwo piękna rzecz
OdpowiedzUsuńStrzały lawendowe, ale już to potwierdziłaś :**
Wszystkiego co najlepsze dla jubilata. Niech spełnia swoje marzenia!!!
OdpowiedzUsuńściskam Was
dziękuję za życzenia w imieniu Krzyska :)
OdpowiedzUsuńFioletowe pewnie są strzały !!! :) najlepszego dla Jubilata !!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne hobby, pogratulować!
OdpowiedzUsuń