słonecznie , lekko wietrznie , cudnie....
Ubiegły tydzień był bardzo pracowity , choć i ten się taki zapowiada :)
W czwartek kilka moich przyjaciółek pomagało nam ciąć zniszczoną lawendę .
Ciocia zrobiła nam podlaską babkę ziemniaczaną , Hana nagotowała nam pysznej zupy , ja upiekłam ciasto i cały dzień byliśmy w polu :)
O ile dziewczyny się wymieniały to ja z Krzysiem ścinaliśmy cały dzień ....wieczorem ledwo żyliśmy :)
W piątek były kolejne wiankowe warsztaty a sobota to już wyścig z czasem aby jak najwięcej zrobić . Ale udało się naprawić powalony wichurą płot i kilka innych rzeczy .
Nieoceniona znowu okazała się pomoc rodziny .
Teraz pogoda dopisuje i mam nadzieje ,że tak już zostanie ...
Krzyś lubi wypoczywać z Pandzią na trawce, wpatrując się w niebo ...
po ciężkiej pracy należy mu się :)
A dzisiaj w ramach małego oderwania byliśmy z krótką wizyta u naszej blogowej sąsiadki : pewnej Pani Prezes :)
Ciekawe czy ktoś zgadnie u kogo ? :)
Pozdrawiam lawendowo wszystkich odwiedzających i zapraszam na lawendowe candy o TU
Kinga
Ja poznałam. Tego gumna nie da się nie poznać. Czuję zapach lawendy patrząc na fotki Twojego pola...
OdpowiedzUsuńszkoda ,że zapachu nie można pokazać :)
UsuńHrehre, gumno jak odcisk palucha!
OdpowiedzUsuńLawendę od Kingi mam w każdej postaci - suchej, mokrej i rosnącej! A nawet w parafinie! To dopiero cudo! Zapaliłam świeczkę jak tylko zrobiło się ciemno - jak Ty to robisz? Mistrzostwo świata!
Dziękuję za krzaczki, będę z nimi gadać, żeby tylko urosły:)
gadaj,gadaj a odwdzięczą się fioletem jeszcze tego lata :)
Usuńciesze się ,że lampion się podoba :)
I ja zgadlam:) że to nasza Prezeskura:). Nikt nie ma takiej wypasionej ławeczki i takiego koguta na płocie:)
OdpowiedzUsuńDobrze ze pogoda wróciła do normy I udaje się "naprostowac" szkody jakie poczynila burza.
Jak tylko uda mi się dostać do laptopa ( Absorbery chcą wciskać wszystkie guziki I już jest płacz, kiedy jedno słycha się przed drugie), to spróbuję szczęścia w lawendowy rozdaniu.
zapraszam lawendowo :)
UsuńPięknie, chętnie tutaj zaglądam. Cudnie wygląda twój ogród.
OdpowiedzUsuńAchhh ta lawenda. Aż u mnie pachnie.
OdpowiedzUsuńOby cały lipiec był piękny i słoneczny.
Pozdrawiam wakacyjnie:)
Żal zniszczonej lawendy. Ale fotografie są piękne:) Uwielbiam te lawendowe widoczki:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńTak wygląda i pachnie raj...
OdpowiedzUsuń:)
Ale pięknie i lawendowo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie tam u Was :) aż chcę się tam usiąść z Wami :*
OdpowiedzUsuń