Po pięknym początku wiosny zrobiło się jakby trochę zimniej ale to dopiero końcówka kwietnia więc można było się tego spodziewać .
Najgorsze jest to ,że majówka zapowiada się zimna i przekropna .
W ogrodzie powoli następują zmiany .... chciałabym szybciej ale niestety się nie da :)
Czeka mnie przesadzanie części lawend i nasadzenia nowych odmian - już się nie mogę doczekać :)
W garażu czeka już na montaż ogromny namiot ale najpierw płot - mam nadzieje ,że drewno dojedzie w tym tygodniu bo czasu zostaje coraz mniej.
W pracowni cotygodniowe warsztaty weekendowe a w tygodniu powstają różności ...
pozdrawiam lawendowo :)
K.
Zaintrygowałaś mnie. Chyba wpadnę na sokawkę:)
OdpowiedzUsuńpiękności w manufakturze jak zawsze,podziwiam i wracam zawsze :)
OdpowiedzUsuńAleż śliczności, te anielinki są przeurocze :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Cudne te aniołeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne i małe anielinki i karteczki. U mnie też zimno i wietrznie;0
OdpowiedzUsuńcudne aniołki! też chętnie zapiałabym się na takie warsztaty!
OdpowiedzUsuńśliczności ;)
OdpowiedzUsuń