czwartek, 31 marca 2016

z dziennika pokładowego - testujemy farby i woski Byta-yta

Witajcie na pokładzie Manufaktury :)
Dzisiaj będzie roboczo , inspirująco i pachnąco :)
Tak , tak : pachnąco :) Bo farby Byta -yta pięknie pachną , przynajmniej ja lubię ten zapach . Pewnie się zastanawiacie co to za zapach i skąd ?
Farby i woski do stylizacji Byta-yta są naturalne i ekologiczne oparte na bazie olejowej , zawierają naturalne składniki takie jak olej lniany , kredę i wosk pszczeli .
Samo dobro i sama natura :)
W pakiecie testowym dostałam :
farbę Byta -yta w kolorze len , wosk Byta-yta w zieleni , wosk biały Amazona oraz mydłoAllbck
Pracowałam już na różnych farbach więc postanowiłam przetestować na małych przedmiotach zanim wezmę się za cos wiekszego .
Pierwszy plus za opakowanie !
Lubię szklane opakowania bo można je ponownie wykorzystać a co za tym idzie : dbamy o środowisko :)
Drugi plus za zapach !
Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu i wcale bym się nie obraziła jeśli miałabym pracować z tymi farbami na co dzień :)

Najpierw pomalowałam moje przedmioty farbą .
świecznik , i kurę z mdf-u, sklejkowe serce i biskwitowy pojemniczek na sól
farbę przed użyciem trzeba dobrze wymieszać , dobrze się rozprowadza ale żeby dobrze pokryć powierzchnię musiałam przemalować drugi raz.

Chciałam zobaczyć jak się spisze zielony wosk na nierównościach więc zrobiłam wzorki za pomocą szablonu i pasty strukturalnej.
Po porządnym wysuszeniu prac - zaczęła się zabawa :)
najpierw przetarłam wszystko papierem ściernym a potem nałożyłam wosk
i zostawiłam do wyschnięcia .
Na deseczkę nałożyłam odwrotnie : najpierw zielony wosk
i już sam ten zabieg dał fajny efekt :)
Ale chciałam pokombinować i pomalowałam farbą a potem przetarłam na brzegach i nałozyłam wzorek za pomocą szablonu

serce zostało przetarte i zabezpieczone białym woskiem
Wszystkie prace po wyschnięciu wystarczy wypolerować miękką szmatką :)
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tych produktów .
Doskonała farba do stylizacji jak również do odnawiania mebli.W połączeniu z kolorowymi woskami można osiągnąć naprawdę ciekawe i niepowtarzalne efekty.
Najważniejsze to dobrze się przy tym bawić i puścić wodze fantazji :)
Tymi farbami pomalujemy każdą powierzchnię .A więc pędzle w dłoń :)

Jedynym minusem jest mycie pędzli i rąk ( niestety nie lubię malować w rękawiczkach )
ale i temu możemy zaradzić mydłem Allback , które rewelacyjnie sobie radzi z oleistym problemem :)

Dziękuje AgoHome za możliwość wypróbowania farb i wosków , które wykorzystam na moich warsztatach .
Produkty można zakupić TU

pozdrawiam lawendowo
Kinga



3 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo :)