(ale nie aż tak daleko...)
nad błękitnym morzem ....
stał żółty domek ..
(DOM to jest właściwie )
wśród drzew ... kwiatów...
i śpiewu ptaków ...
W domu tym Gospodyni miła
gości swych przyjmuje
pyszne obiadki i domowe ciasta serwuje ...
czy deszcz ,czy słońce
nigdy się tam nie znudzisz
kiedy to miejsce poznasz i polubisz ....
I ja tam byłam
miód i wino piłam ...
w morzu się kąpałam
i na plaży opalałam :))))
Urlop się skończył ...niestety :)
ale jeszcze całe lato przed nami :)
Pozdrawiam wakacyjnie i słonecznie :)