piątek, 10 lipca 2020

sezon lawendowy....

już za nami .
W tym roku był inny .Nie tylko ze względu na wirusa i zaostrzenia sanitarne.
Zainteresowanie lawendą mnie zaskoczyło .
Było mnóstwo sesji zdjęciowych w naszym ogrodzie , wiele ludzi mnie odwiedziło i nadal odwiedza , z jednych warsztatów wiankowych zrobiły się trzy .Dzwoniła prasa , było poznańskie radio ...
było cudnie , pachnąco, gwarno ,lawendowo .
Ale teraz siadłam totalnie .Mój organizm źle znosi stres i pospiech ,Hashimoto daje mocno o sobie znać i czekają mnie znowu badania i pielgrzymki po lekarzach .
Jakoś muszę przetrwać bo jeszcze trochę planów warsztatowych na wakacje mam.
A co będzie od września, czas pokarze, mam nadzieje,że moja Manufaktura przetrwa.


4 komentarze:

  1. Nic dziwnego że tak duże zainteresowanie:)))pięknie tam u Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudne zdjęcia, te łany lawendy wyglądają po prostu bajecznie. Wszelkie dekoracje wykonane z niej również... wianki <3<3<3
    Życzę Ci dużo zdrówka i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ma nie przetrwać? Wkładasz w nią całe serce, a to miejsce czekało na Ciebie, ot co!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo :)