Czasami zapominam nawet o jedzeniu podczas tworzenia , co powinno dobrze wpływać na moja sylwetkę ale niestety tak nie jest :)
W mojej chorobie regularność to podstawa a z tym u mnie różnie :) Z wiadomych względów :)
Najgorzej jak się całkiem zapomnę w pracowni przy szyciu, malowaniu lub lepieniu ..... wraca syn ze szkoły i staje w drzwiach : ooo już jesteś ? a obiadu jeszcze nie ma .
Całe szczęście ,że nasze kurki nie robią sobie większych przerw i zawsze można zrobić .... jajecznicę :) Moi panowie już się przyzwyczaili,że zdarzają się takie sytuacje " wyjątkowe".
Wczoraj za oknem pogoda nie rozpieszczała więc poza obowiązkowymi kursami do kurek ,nie wystawiałam nosa z ciepłego domku.To jest ogromny plus ,że pracuje w domu :)
AAAA przepraszam , jeszcze kilka kursów do furtki miałam bo kilku kurierów z paczkami mnie odwiedziło.
Przyszła tez paczka, której nie mogłam się doczekać .Z woskiem sojowym. Ale wczoraj zamiast świec produkowałam takie małe pachnidełka , w których się zakochałam :)
Robiąc je czuje się jak czarodziejka zamykająca letnie wspomnienia .
Ale sami zobaczcie :
Kupiłam trzy rodzaje wosku i eksperymentuję :)
Odurzona zapachami pracując tak cały dzień nie mogłam zasnąć,Chyba bardziej z emocji.
W międzyczasie robiłam mydełka ale o tym może następnym razem :)
Manufaktura upominków ruszyła :)
do miłego :)
Robiąc takie cuda można naprawdę się przenieść do innych, takich baśniowych wręcz światów:) Pozdrawiam Czarodziejkę Magiczną:)
OdpowiedzUsuńto prawda, można zapomnieć o bożym świecie :)
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
Pachnidełka wyglądają jak obrazy, śliczne do tego!
OdpowiedzUsuńZniknął post o Agnieszce i teraz mnie dręczy kto zacz? Mam pewne podejrzenia:)))
mi tez się skojarzyło z obrazami :)
Usuńa co do Agnieszki ..... jeszcze kiedys napisze :)
Ale cudeńka- jesteś Czarodziejką!
OdpowiedzUsuńtakie małe czary mary z Matką Naturą do spółki :)
UsuńPAchnidełka na pewno sa tak rewelacyne jak Twoje świece, krtóre wciąż zapalam i podziwiam. A jejecezek swojskich zazdroszczę. Beata:))
OdpowiedzUsuńKlimat tu u Ciebie taki jaki kocham...iten apach lawendy:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam