Trochę żal ,że nie ma białego puchu no ale nie można mieć wszystkiego :)
Lubię ten czas : pachnący piernikami , cynamonem i choinką ...
Śpiewanie kolęd i spotkania ....
To czas w którym zwalniamy żeby nabrać sił na kolejny rok .I tylko od nas zależy jak on będzie wyglądać.Bo nie trzeba ton jedzenia i masy prezentów pod choinką aby święta były wyjątkowe.
A w mojej pracowni jeszcze pracowicie :)
Pomaganie Świętemu Mikołajowi zobowiązuje :)
szyją się janioły ...
ten dla dziewczynki , która woli szmacianki od Barbi
i tym bardziej przyjemnie mi się go szyło bo wiem ,że trafi w dobre ręce :)
a Aniela jest juz w nowym domku u Reni , która niedawno mnie odwiedziła
a od Reni dostałam takie anioły ... a także inne przydasie
inne rzeczy tez u mnie powstają ...
pozdrawiam lawendowo
Kinga
Janioły są po prostu przecudne!!!!!
OdpowiedzUsuńI jaka dbałość o szczegóły! Te dzwoneczki, buciki sznurowane, guzik na kubraczku...
OdpowiedzUsuńI ta scenka pod szmacianą choinką z bałwankami (ostatnie zdjęcie) - cymesik!
Kinga, czy wiesz, że 20 grudnia na rynku w O. jest jarmark?
OdpowiedzUsuńwczoraj się dowiedziałam :)
UsuńJanioł-Śnieżynka w czerwonym kubraczku rozczulił mnie dziś dokumentnie. :) Pięknie szyjesz Kingo. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe:)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZdrowych , spokojnych Świąt Bożego Narodzenia w gronie rodzinnym , mnóstwo radości oraz cudnych prezentów życzy ci Marii – śliczne prace – buziaki ślę :):):)
Dawno mnie tu nie było, ale z przyjemnością poczytałam i pooglądałam starsze posty :))) Piękne to wszystko! A czerwone sznurowane butki pierwszego aniołka urzekły mnie, po prostu!
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt, które już minęły i Nowego Roku, który właśnie nadchodzi, życzę Ci wszystkiego najlepszego.